W ciągu ostatnich kilku miesięcy, strony Sober Nation - jak również inne wiadomości i media społecznościowe - zostały zdominowane przez trwający kryzys heroinowy, który nęka wszystkie zakątki kraju. Podczas gdy wiadomości z frontu tej trwającej wojny są ponure, pojawiają się historie organizacji i ludzi, którzy odważnie walczą i przekazują ważne przesłanie, że powrót do zdrowia jest możliwy.

Jednym z takich świetnych przykładów jest Tim Ryan.

Były pracownik branży technologicznej i osoba uzależniona od heroiny, Ryan stał się jednym z najbardziej prominentnych działaczy na rzecz walki z uzależnieniem od heroiny w rejonie Chicago. W tym krótkim czasie rozpoczął publiczną krucjatę mającą na celu pomoc osobom uzależnionym od heroiny w wyzdrowieniu, prowadząc grupy odwykowe, przeprowadzając interwencje, zakładając organizację non-profit o nazwie A Man in Recovery, a nawet udzielając porad za pośrednictwem swojej strony na Facebooku. Jego przekonująca historia osobista oraz odważny i czasami kontrowersyjny styl działania zapewniły mu solidną wiarygodność wśród osób zmagających się z uzależnieniem od heroiny.

Droga do zostania potworem

Ryan dorastał w Crystal Lake w stanie Illinois i jak wiele innych osób nadużywających substancji, jego historia uzależnienia zaczęła się w czasach liceum. Starsi koledzy z liceum zabierali go na imprezy, które odbywały się po drugiej stronie granicy, w Wisconsin, gdzie wiek do picia wynosił wówczas 19 lat. Odkrył, że uwielbia pić i w końcu zaczął używać kokainy. Baker po raz pierwszy zaczął używać heroiny we wczesnych latach 30-tych, kiedy odniósł sukces zawodowy i był żonaty z czteroosobową rodziną.

Po wypróbowaniu pierwszej torebki heroiny, stał się tym, co opisał jako "friggin' monster" i wiele z jego dochodów poszło na utrzymanie swojego nałogu. W artykule opublikowanym wczoraj w Chicago Tribune, Ryan opisał swoją rutynę jako uzależniony:

"Mieszkałem w Oswego, więc brałem taksówkę lub łapałem podwózkę na stację kolejową. Wsiadałem do ekspresu o godzinie 8 na Union Station, ponieważ bar otwierano o 9. Wypijałem kilka martini. Poszedłbym do Wrigley Building i zadzwoniłbym do mojego dilera, a on dostarczyłby mi pięć porcji heroiny lub pięć gramów, cokolwiek bym chciał.

"Poszedłbym do swojego biura i strzelałbym. Mogłem wykonać kilka telefonów. Zwykle kończyłem w Billy Goat Tavern na cztery lub pięć godzin, pijąc. Wracałem i strzelałem więcej prochów, wykonywałem kilka telefonów, a kilka nocy w tygodniu kończyłem na Lower Wacker Drive z bezdomnymi, bo tam było mi wygodniej".

W grudniu 2010 roku Ryan został aresztowany za agresywne DUI po tym, jak zemdlał za kierownicą swojego samochodu i uderzył w dwa pojazdy. Po zażyciu narkotyków przed wypadkiem, sanitariusze musieli podać mu dwie dawki leku powstrzymującego przedawkowanie - naloksonu, aby go ocucić. Podczas postępowania sądowego Ryan nadal zażywał narkotyki - dowiedział się, że jego syn Nick również uzależnił się od heroiny.

Ryan został ostatecznie skazany za ten czyn pod koniec 2012 roku i spędził 13 miesięcy w więzieniu. To właśnie podczas odsiadki Ryan doświadczył duchowego przebudzenia i odnalazł 12 Kroków. Po odzyskaniu trzeźwości Ryan zaplanował rozpoczęcie programu A Man in Recovery. Podczas gdy on obejmował swoją nową trzeźwość, jego syn Nick padał ofiarą heroiny i niestety przegrał swoją walkę latem 2014 roku. Wkrótce po śmierci syna, złożył papiery założycielskie dla A Man in Recovery Foundation.

Idąc pod prąd

Tim Ryan zdobył silne i oddane grono zwolenników dzięki swojej pasji do pomagania i zuchwałemu stylowi. Podczas gdy jego surowe i prawdziwe podejście do orędownictwa zdobyło wielu zwolenników, jego styl "na przekór" wywołał również znaczną krytykę.

Przykładem mogą być organizowane przez niego darmowe spotkania dla osób uzależnionych. Na spotkaniach tych Ryan udziela wskazówek i rad, które są konfrontacyjne i okraszone wulgaryzmami. Choć dla niektórych jest to szokujące, jego szczere i surowe podejście przyciągnęło na spotkania rosnący legion uzależnionych.

"Tim to po prostu surowa, nieoszlifowana szczerość - bez słodzenia" - powiedział były użytkownik heroiny po jednym z mityngów Ryana. "On daje ci to tak, jak jest. To właśnie mi się w nim podoba".

Ryan wzbudził również kontrowersje w społeczności leczenia uzależnień ze względu na swoje stanowisko w sprawie stosowania leków takich jak Suboxone i metadon, a także zderzył się z organami ścigania w odniesieniu do uzyskania uzależnionych, którzy naruszyli prawo, do programów leczenia. Dodatkowo, pracuje dla Banyan Treatment Center w Pompano Beach na Florydzie wraz z jego pracy z jego organizacji non-profit. Ten układ również wzburzył pióra w chicagowskiej społeczności zajmującej się leczeniem.

Pomimo konfliktów i kontrowersji, które otaczają Ryana, jego profil wciąż rośnie i przyciąga uwagę całego kraju. Na początku tego roku Ryan był gościem reprezentanta Stanów Zjednoczonych Billa Fostera podczas orędzia prezydenta Baracka Obamy o stanie państwa. Regularnie pojawia się również w radiu WGN, by rozmawiać o uzależnieniach. Ponadto, obecnie współpracuje z producentem telewizyjnym w celu opracowania reality show, który dokumentowałby jego pracę z osobami uzależnionymi od heroiny.

Głos Tima Ryana w społeczności osób uzależnionych jest zdecydowanie bezkompromisowy i niefiltrowany. Chociaż jego podejście do rzecznictwa jest odważne, to jest ono ukształtowane przez jego doświadczenie.