Niezależnie od tego, czy jesteśmy trzeźwi od 30 lat, czy od 30 dni, niektórzy z nas zaczynają zdawać sobie sprawę, że używali alkoholu lub innych środków odurzających, aby ukryć stres emocjonalny, traumatyczne przeżycia i negatywne przekonania na swój temat. Wyglądało to na samonapędzający się cykl. Kiedy odstawialiśmy alkohol i inne substancje, wszystko wydawało się w porządku - do czasu, kiedy nasze emocje zaczęły szaleć jak złodziej w nocy - zamieniając chwilę nadziei na emocjonalny chaos, niestabilność i nierealistyczne przekonania na swój temat. Przekonania, które z czasem zakorzeniły się w naszym myśleniu - myśleniu, które stało się niemal drugą naturą. Znów ruszyliśmy na wyścigi - powtarzaliśmy cykl, aż coś musiało ustąpić.
Trzeźwość i stagnacja
Kiedy w końcu stajemy się trzeźwi, musimy uporać się z tymi problemami i dokonać w sobie zmian emocjonalnych. W końcu dowiadujemy się, że nasze osądy są negatywne, poniżające i po prostu podłe. Z czasem te myśli, które mieliśmy na temat naszej rzeczywistości, zostają wzmocnione przez działania - być może przeżyliśmy burzliwy związek, nie radziliśmy sobie w szkole, zostaliśmy zwolnieni z pracy lub rodzic powiedział nam w młodym wieku, że mogliśmy lepiej zagrać w piłkę.
Niezależnie od tego, co się wydarzyło, te przekonania zakorzeniły się w naszym myśleniu poprzez serię wzmocnionych działań i z ich powodu dorastaliśmy z przefiltrowaną perspektywą.
A więc teraz jesteśmy trzeźwi - lub w końcu trzeźwiejemy. Robimy to, co powinniśmy robić w naszym codziennym życiu, ale nadal chodzimy z opuszczoną głową, nie mogąc przebić się przez te myśli, które nadal nas powstrzymują.
Co cię powstrzymuje?
Miałam przyjemność porozmawiać z Veronicą Valli. Veronica jest kobietą w długotrwałym procesie zdrowienia. Jest również terapeutką, trenerem i twórczynią internetowego Programu Trzeźwościowego. Pomogła wielu osobom odzyskać swoje życie i żyć zgodnie z ich prawdziwym potencjałem, wyzbywając się tych przekonań.
"Musimy się po prostu zmienić. Jesteś trzeźwy, ale dlaczego czujesz się tak źle?" powiedziała. "Wcześniej alkohol pozwalał ci to zniwelować, a teraz nie masz takiej możliwości. Teraz musisz coś zrobić, inaczej nic się nie zmieni. Musisz popracować nad swoim życiem emocjonalnym".
Co więc nas powstrzymuje i jak możemy to ominąć? Co to za myśli, przekonania i lęki, które wciąż nas ograniczają? Cóż, niektórzy z nas mieli takie przekonania:
Nie jestem wystarczająco dobry
Auć. To boli. Od jak dawna krytykujemy samych siebie? Musimy pamiętać, że uczucia to nie fakty. Dla odmiany spróbuj pochwalić coś, co robisz. Choć raz bądź dla siebie łagodny i naucz się mówić do "wewnętrznego krytyka" w swojej głowie, ponieważ nadszedł czas, aby ktoś zaczął mówić do tych negatywnych głosów. Miłość własna jest niezbędna.
Pozwalanie, by przeszłość decydowała o przyszłych wynikach
Jeśli będziemy stale rozpamiętywać nasze przeszłe porażki, nadal będziemy budować negatywne przekonania na swój temat, a czasami może się to przerodzić w samospełniającą się przepowiednię. Te negatywne przekonania mogą wpływać na nas w obliczu przyszłych wyzwań i cykl będzie się powtarzał. Masz moc, by przerwać ten cykl.
Nie zasługuję na szczęście lub sukces
Kłamstwo! Czasami poczucie, że na coś nie zasługujemy, może wywołać opór przed pozytywnymi zmianami. Musimy jednak prześledzić nasze kroki wstecz i zrozumieć, w jaki sposób zaczęliśmy się tak czuć, a także zacząć rozumieć, co sprawia, że czujemy, że na to zasługujemy. Jest to proces i czasami może być niełatwy. Kiedy pozbywamy się tego rodzaju uczuć, uczymy się wybaczać sobie głęboko zakorzenione uczucia, których się trzymamy. Zaczynamy czuć się lepiej i bardziej rozumieć własne doświadczenia.
Trzeźwość jest nudna
To przekonanie musi odejść, a może już opuściło budynek razem z alkoholem. W pewnym momencie alkohol i inne narkotyki sprawiły, że znaleźliśmy się w krainie, w której panowała zabawa, więzi i ekscytacja, a kto chciałby z tego wszystkiego zrezygnować? Aby zmienić to przekonanie - musimy nauczyć się dobrze bawić.
Nie potrzebuję pomocy
Czyż nie jesteśmy ambitni? Jednak myślenie, że jesteśmy w stanie zrobić wszystko sami, nie jest realistyczne. Jasne, czasem trudno jest nam opuścić mur, otworzyć się i poprosić o pomoc (zwłaszcza jeśli nauczyliśmy się tego w młodym wieku), ale ile w swoim życiu nauczyłeś się od innych ludzi? Nie ma wstydu w proszeniu o pomoc, gdy się jej potrzebuje. Trzeba tu znaleźć bardzo delikatną równowagę. Czasami musimy nauczyć się radzić sobie sami, gdy jest to konieczne, ale musimy też nauczyć się ufać innym, że wyciągną do nas pomocną dłoń.
Powinienem być bardziej zaawansowany w życiu
Wiele z tych przekonań może wynikać z lęku. We współczesnym społeczeństwie mamy tendencję do porównywania się z innymi - ten trend nasilił się ostatnio w związku z korzystaniem z mediów społecznościowych. Ludzie pokazują najważniejsze wydarzenia ze swojego życia, a resztę pomijają. Tak często porównujemy się z innymi i pozostawiamy siebie samych w niewiedzy - zwłaszcza jeśli przeszliśmy przez objazd uzależnienia - ale to tylko objazd. W rzeczywistości, jeśli tylko utrzymamy myśl: "Jestem dokładnie tam, gdzie muszę być, aby dotrzeć tam, gdzie chcę dotrzeć", możemy powoli zastąpić stare myśli i stać się wszystkim, czym chcemy być.
Przyciągamy to, na czym się skupiamy, a jeśli skupiamy się na tych myślach, będziemy nadal tkwić w emocjonalnie odciętym i gównianym miejscu. Jednak, tak jak w przypadku naszego picia, przekonania te nie zmienią się z dnia na dzień. Potrzeba czasu, praktyki i - co najważniejsze - cierpliwości.