Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy otrzymałem etykietę "narkomana". Przyznaję, że ta etykietka jest prawdziwa. Z biegiem lat nauczyłem się ją akceptować, ale zaczynam wyprzedzać samego siebie.
Mam na imię Tim.
Jest to mój pierwszy artykuł w Trzeźwej Nacji od dłuższego czasu. Jak zawsze jestem dumny i zaszczycony, że mam możliwość nawiązania kontaktu i podzielenia się swoimi przemyśleniami z ludźmi o podobnych poglądach. Jestem w szczęśliwym położeniu w moim życiu, ale nie zawsze tak było. Kiedyś byłem uzależniony od narkotyków. Nie mówię tu o paleniu kilku skrętów w weekendy. Mówię o prawdziwych narkotykach. Powiem wam, że nie skończyło się to dobrze.
W końcu wziąłem się w garść. Z radością i dumą mogę powiedzieć, że od prawie dziewięciu lat nie sięgnąłem po żaden narkotyk ani napój. 4 marca 2010 roku po raz ostatni w moim organizmie pojawiła się substancja zmieniająca nastrój.
Gdybym powiedział wam, że tego żałuję, skłamałbym. Wiele się o sobie dowiedziałem, przechodząc przez koszmar uzależnienia, żyjąc poniżej progu ubóstwa i cierpiąc z powodu odstawienia narkotyków. Miałem okazję spojrzeć na te doświadczenia życiowe z obiektywnego punktu widzenia. Widzę, jak cenne były niektóre z lekcji, których się nauczyłem.
Chciałbym podzielić się z Tobą niektórymi z tych doświadczeń.
Lekcja numer 1 - nic nie jest wieczne
Złe czasy nie trwają wiecznie, ale dobre też nie. Wszystko się zmienia.
Byłem uzależniony od opiatów. Nie czuję potrzeby wyjaśniania Ci szczegółów, więc użyj swojej wyobraźni. Ważne jest, abyś zrozumiał, jak się po nich czujesz. Opiaty są niebiańskie. Gdy tylko ta magia przedostanie się do krwiobiegu, wszystkie problemy znikają. Przez te kilka godzin jesteś bogiem, władcą swojej domeny. Problem w tym, że twoje problemy tak naprawdę nie znikają, masz tylko zasłonięte oczy.
To samo zauważyłem, gdy próbowałem rozwijać firmę.
Na początku mojej działalności uwielbiałem świętować dobre wiadomości. Uwielbiałem jadać w dobrych restauracjach po zawarciu transakcji, kupować pięć par nowych Chuck Taylorów i bilety lotnicze, aby zobaczyć nowe miejsca. Problem pojawia się, gdy po powrocie z weekendowego urlopu okazuje się, że wszystkie zarobione pieniądze zostały wydane, a ty masz jeszcze rachunki do zapłacenia.
To wszystko było częścią pogoni. Goniłem za tym, żeby dostać "tak", a to upojenie sprawiało, że zawsze chciałem więcej.
To trudna lekcja dla każdego, ale z mojego doświadczenia wynika, że tylko ci, którzy się jej nauczą, odnoszą sukcesy na dłuższą metę.
Tak łatwo jest pozwolić, by radość z chwilowego sukcesu zasłoniła nam oczy.
Tak trudno jest zdać sobie sprawę, że z każdym wzrostem przychodzi spadek i lepiej jest schować pieniądze na czarną godzinę.
Nie pozwól, aby pieniądze wypaliły Ci dziurę w kieszeni. Nic nie trwa wiecznie, a wyścig jest długi.
Lekcja numer 2 - Strach jest jedynym wrogiem
Ludzie biorą narkotyki, bo się boją - ja również.
Każde uzależnienie ma swoje korzenie w jakimś lęku. Jest to złożone zagadnienie, ale dla każdego uzależnionego strach jest w centrum uwagi. To największy motyw, który sprawia, że narkomani robią to, co robią.
Być może niektórzy z nas boją się odczuwać ból, być może boją się uporządkować sprawy z przeszłości. Może boimy się tego, co pomyślą o nas inni ludzie, a może boimy się zostać sami ze swoimi myślami. Lista potencjalnych lęków jest nieskończona. Tak samo jest w przedsiębiorczości.
Na każdego z nas, na każdego chłopaka czy dziewczynę, którzy uniknęli śmierci z powodu uzależnienia, przypadają tysiące innych, którym się to nie udało. Wszyscy to widzimy, wszyscy mamy członków rodziny i przyjaciół, którzy nie mogą uciec przed śmiertelnym uściskiem. To strach ich powstrzymuje.
W biznesie i przedsiębiorczości proporcje są takie same.
Na każdego takiego faceta jak ja, który nie pozwolił, aby strach przed porażką powstrzymał go przed "spróbowaniem swoich sił", przypada 1000 innych, którzy wracają z pracy do domu i marzą o dniu, w którym będą mogli "żyć według własnych zasad".
To, czego się nauczyłem i co chciałbym, aby zrozumiało więcej osób, to fakt, że strach nigdy tak naprawdę nie znika. W tej chwili siedzę w Starbucksie, pisząc ten artykuł, i boję się, co ludzie pomyślą o mnie, gdy go przeczytają. Mam wątpliwości i zastanawiam się nad sobą. Czy zostanie to dobrze przyjęte? Może powinnam napisać o czymś innym? Może powinnam spróbować być kimś, kim nie jestem?
Prawda jest taka, że taka właśnie jestem i nie chcę, aby moje lęki były moimi porażkami. Każdy ma lęki. Każdy ma tremę. Jedyną różnicą między ludźmi, którzy osiągnęli swoje cele, jest to, że nie pozwolili, aby strach dyktował im działania.
Kiedy im się nie udało, wstali i spróbowali ponownie.
"Odwaga to nie brak strachu, ale gotowość do pokonania go".
To taka prawda.
Lekcja numer 3 - Ból jest największym motywatorem
Czuję się tak, jakbym miał nieuczciwą przewagę nad każdym, kogo spotykam. Cierpiałem.
Nie ma dnia, żebym nie myślał o tym, jak okropne było moje życie. Codziennie jestem wdzięczny, że jestem trzeźwy i że nie żyję już w tym koszmarze. Każdy ma problemy, a ja nie jestem ofiarą. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że uzależnienie to szczególny rodzaj bólu. Tylko osoby, które cierpiały tak jak ja, mogą to zrozumieć.
Najzabawniejsze jest to, że nie zamieniłbym tego na nic innego. Ogarniam to cierpienie.
Za każdym razem, gdy staję przed nowym wyzwaniem, wiem, że mogę je pokonać. Bez względu na to, jakie jest to wyzwanie, nie ma mowy, żeby było trudniejsze niż bycie narkomanem. Nie ma takiej możliwości, żeby było trudniejsze niż pierwszy rok mojej trzeźwości. Nic nie może być trudniejsze od odstawienia narkotyków, detoksu, głodu, depresji, załamania i strachu. Kiedy już raz stoczysz się na dno, wszystko inne wydaje się łatwiejsze.
Jeśli chcesz zobaczyć, na co kogoś stać, zobacz, jak cierpi. Ból spowoduje jedną z dwóch rzeczy: albo złamie ludzi, albo ich wzmocni. Niestety, większość ludzi się załamuje. Nasz świat jest teraz pełen bezpiecznych przestrzeni i trofeów za drugie miejsce. Każdego tak łatwo urazić, a zranienie czyichś uczuć czyni cię złym człowiekiem. Ludzie boją się bólu.
Ja się nie boję. Nie boję się go. Moja tolerancja na ból jest jedyną wielką cechą, jaką posiadam.
Może nie jestem najmądrzejszy ani najszybszy. Nigdy nie miałem funduszu powierniczego i nie mam dyplomu, ale nie uda Ci się mnie pokonać. Zrezygnujesz, zanim ja zrezygnuję.
Wykorzystaj swoje porażki, aby dodać sobie paliwa
Każda osoba na tej planecie ma swoją wartość. Każdy z nas ma jakieś doświadczenie, które może pomóc komuś innemu.
Największym darem, jaki dała mi trzeźwość, jest chęć i umiejętność pomagania innym ludziom. Pomaganie innym w osiągnięciu tego, czego chcą, to najlepszy sposób na osiągnięcie tego, czego samemu się pragnie.
Pomagając innym ludziom, nauczyłem się o sobie więcej niż czegokolwiek innego.
Pomagaj ludziom. Dostarczaj wartość. Myśl o kimś innym niż o sobie, a obiecuję, że będziesz żył pełnią życia.
Masz klucze do królestwa.